sobota, 14 kwietnia 2012

GOSPOSIA

Obudziłam sie w nocy , spojrzałam na zegarek była 01:06 . Długo  potem nie mogłam zasnąć i po chwili usłyszałam jakby ktoś ruszał garnkami , tak jakby mama krzątała się w kuchni , ale przecież była pierwsza w nocy i  mama nie mogła o tej porze zmywać naczyń! No cóż lekko przerażona postanowiłam zejść na dół i sprawdzić co tak hałasuje. Zeszłam powoli po schodach i zanim zdążyłam zapalić światło zauważyłam  zamgloną postać , stojącą przy zlewie i zmywającą naczynia.Gdy zapaliłam światło nikogo nie było. Przetarłam oczy i pomyślałam , że pewnie mi sie tylko przewidziało ponieważ byłam senna.Ale o dziwo wszystkie naczynia z wieczornej kolacji były pozmywane .Zdziwiona i lekko przestraszona wróciłam do łóżko . Jeszcze chwilę nie mogłam zasnąć . Usłyszałam ryk sprzątającego odkurzacza . Tym razem nie zeszłam na dół -  bałam się ..Schowałam się pod kołdrę i usnęłam. Następnego dnia przy śniadaniu nic nie powiedziałam o tym nocnym wydarzeniu , pewnie pomyśleliby , że jestem nienormalna  albo , że mam zwidy .  Dlatego też wolałam nic nie mówić i jakby nigdy nic poszłam do szkoły ..Wracając ze szkoły wiedziałam , że nikogo nie było , ponieważ rodzice byli w  pracy .Zauważyłam , że drzwi były otwarte . Szybko wbiegłam  i zobaczyłam to samą postać zmywającą podłogę . Tym razem mogłam się jej lepiej przyjrzeć . Mogłam stwierdzić iż jest starszą kobietą z dłuższą , aż do kostek spódnicą . Twarzy nie widziałam - była zamazana.... Kobieta obróciła się w moją stronę i zaczęła dość szybko się zbliżać.Uciekłam... Wybiegłam na podwórko i uciekłam do przyjaciółki. O wszystkim jej opowiedziałam , a ona stwierdziła  , że  naoglądałam się horrorów. No nic  poczekałam , aż rodzice wrócą i poszłam do domu.. Mama pochwaliła mnie , ze tak ładnie i dokładnie posprzątałam . Speszyłam się i poszłam na górę do swojego pokoju rozmyślać... Pomyślałam , ze muszę to jakoś rozwiązać , przecież ta istota nie może tak po prostu tu przebywać.
- A jeśli  coś mi zrobi albo mojej rodzinie? - pomyślałam..
-Ok.! Dzisiaj pójdę tak jak zwykle spać, jeśli coś usłyszę  pobiegnę do rodziców  i ich obudzę. Przynajmniej oni powinni coś z tym poradzić...- Cicho  powiedziałam do siebie.
Wieczorem poszłam spać..
Obudziłam się w nocy , spojrzałam na zegarek była 01:06.Usłyszałam jakieś odgłosy. Jednak nie były to odgłosy sprzątania . To jakby "ciupanie siekierą". Tak jak wcześniej zaplanowałam , pobiegłam obudzić rodziców . Wołałam ich ale nie odpowiadali . Zapaliłam światło iii... przerażona widokiem zobaczyłam , że  ich nie ma , ale na pościeli był krwawy napis :
,,JUŻ POSPRZĄTAŁAM"
Przestraszona , panicznie wybiegłam i krzyczałam szukając rodziców.Niestety... nigdy juz ich nie odnalazłam . Trafiłam do rodziny zastępczej. Rodziców szukały liczne  jednostki policyjne , jednakże nigdy nikt ich nie odnalazł..Nikomu nie powiedziałam  i tajemniczej  Gosposi..Postanowiłam popytać sąsiadów.Wróciłam do mojego dawnego miejsca zamieszkania. Weszłam do domu  i poczułam , że gosposia w ogóle stąd nie odeszła tylko chciała się nas pozbyć  ale dlaczego?.Wyszłam z domu i ruszyłam do sąsiadów. Dowiedziałam się , że  w tym domu  mieszkała Hrabina ze swą Gosposią . Gosposia była chciwą kobietą i z zazdrości o ten piękny dom zabiła hrabinę siekierą. Hrabinę nikt nigdy nie odnalazł , ani jej zwłok..
I wszystko stało się jasne...

wtorek, 10 kwietnia 2012

Sorry

Wiem długo nie wchodziłam na bloga ..- przepraszam . W nagrodę dla was napisałam historyjkę nie wiem czy sie spodoba ale niedługo ją wstawię . Napiszę trochę wiecej historyjek i powstawiam wam ; ) UWAGA każda moja historyjka jest własnoręcznie napisana może czasem jakiś znajomy mi podrzuci , ale żadna nie jest skopiowana z innego blogu ! Jeśli masz wątpliwości spójrz na datę jej wstawienia u mnie  , a u kogoś innego  , to zapewne rozwieje  wasze wątpliwości.
Jeśli  zechcielibyście opublikować na tym blogu jakąś waszą historyjkę zapraszam do napisania na e- mail : koniowata123@onet.pl.
To z pewnością sprawi mi przyjemność .